Barbara Wilczewska

Basia walczy z guzem mózgu. To kolejna odsłona dramatu jej rodziny

8-letnia Basia jeszcze do niedawna była beztroską, radosną dziewczynką, która uśmiechem i pozytywną energią zarażała wszystkich dookoła. Niestety, po dramatycznej diagnozie i informacji o guzie mózgu, jej świat zadrżał w posadach… A to już kolejny raz, kiedy rodzinie dziewczynki przyszło mierzyć się z niewyobrażalnym stresem i strachem, bo wcześniej na nowotwór zachorowała także jej mama.

Basia to niezwykła, pełna energii i zawsze uśmiechnięta dziewczynka. Lubi jeździć na rowerze, grać w piłkę nożną i tańczyć. Kocha spędzać czas z rówieśnikami.

W czerwcu skończyła pierwszą klasę szkoły podstawowej. Tuż przed zakończeniem roku szkolnego zaczęła odczuwać silne bóle głowy. Trafiła do szpitala, w którym przeprowadzono tomografię komputerową. Niestety, już pierwszy obraz badania wzbudził wielki niepokój – w jej głowie znajdował się guz.

Basię natychmiast przewieziono karetką do szpitala w Poznaniu. W następnych dniach wszystko działo się bardzo szybko. Wykonano szereg badań przygotowujących ją do skomplikowanej operacji. Ze względu na lokalizację guza i obrzęk przygotowywano nas na najgorsze. Mimo wszystko operacja przebiegła pomyślnie.

Nasza radość nie trwała jednak zbyt długo. Badanie kontrolne wykazało, że guz nie został usunięty w całości, gdyż pewna jego część pozostała w strukturach głębiej położonych. Nadszedł czas oczekiwania na wynik histopatologiczny. Wierzyliśmy, że od tej pory będzie już tylko lepiej, ale wynik był przerażający – glejak o najwyższym stopniu złośliwości.

Aby dokonać szerszej diagnostyki, tata Basi osobiście dostarczył materiał do badania molekularnego do kliniki w  Bonn, jak również do badania genetycznego do kliniki w Szczecinie, gdyż jej mama stoczyła już dwie walki z nowotworem. Po raz pierwszy, gdy Basia miała 3 miesiące, zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy jelita grubego. Operacja i chemioterapia pomogły wrócić do zdrowia. Mimo nieustannych kontroli przyszła kolejna choroba, tym razem – rak szyjki macicy. Na operację było już za późno. Chemioterapia, radioterapia, a następnie operacja węzłów, na które był przerzut.

Gdy udało się wygrać z chorobą, świat dla naszej rodziny runął po raz kolejny. Teraz Basia, najmłodsza z czworga dzieci, musi walczyć z nowotworem. Leczenie i koszty terapii nierefundowanych są ogromne, a czas rozpoczęcia kluczowy. Dlatego prosimy wszystkich o pomoc w uzyskaniu funduszy na leczenie córeczki, która znosi wszystko, z czym przyszło jej się mierzyć, z ogromną odwagą i niezwykłą siłą. Mamy nadzieję, że dzięki Państwa pomocy Basia wygra walkę z tym strasznym potworem.

Rodzice Basi

BARBARA WILCZEWSKA POTRZEBUJE WSPARCIA FINANSOWEGO. WPŁATY NA JEJ RZECZ PROSIMY KIEROWAĆ NA KONTO:

Fundacja ZOBACZ MNIE
ul. Ofiar Oświęcimskich 14/11
50-069 Wrocław

SANTANDER BANK POLSKA SA
28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104
Z tytułem wpłaty: BARBARA WILCZEWSKA

Szybkie wpłaty:  https://zobaczmnie.org/wplacam/

Z tytułem wpłat: BARBARA WILCZEWSKA

Wsparcie z zagranicy prosimy kierować na konta walutowe fundacji:

Konto walutowe w EURO: 92 1090 2398 0000 0001 4307 1859
Konto walutowe w USD: 49 1090 2398 0000 0001 4690 2387

IBAN: PL
SWIFT CODE: WBKPPLPP

Przy każdym przelewie bardzo prosimy o wpisanie w tytule wpłaty: BARBARA WILCZEWSKA

Przekaż 1,5% podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE

Twój 1,5% podatku ma potężną moc. Dzięki niemu ratujemy zdrowie i życie ciężko chorych dzieci. Wpisz w swoje zeznanie podatkowe nasz numer KRS: 0000 79 53 64 i przekaż 1,5% podatku podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE.

Wypełnij PIT on-line
Rozlicz PIT na podatki.gov.pl
Pobierz program do PIT