Mateusz Głowacki

Mateusz, przez poważne infekcje, zatrzymał się w rozwoju. Rodzice walczą o odzyskanie przez syna sprawności

Mateuszek przyszedł na świat, jako zdrowe i śliczne dziecko, które niestety po roku zaczęło bardzo chorować. Przeróżne poważne infekcje sprawiły, że chłopiec właściwie zatrzymał się w rozwoju. Rodzice z całych sił walczą o to, żeby ich synek mógł wyrównać deficyty, ale to oznacza ogromne nakłady finansowe, na które rodziny – niestety – nie stać.

 

 

 

 

Mateusz pojawił się w naszym życiu, jako dziecko wyczekiwane przez 7 lat. I to był Nasz wielki CUD. Cieszyliśmy się jak dzieci i trudno było nam uwierzyć w to szczęście. Przez pierwszy rok obserwowaliśmy jak rośnie, komunikuje się, gaworząc dyskutuje i rozbrajająco się śmieje. Niestety po roku spadła na nas wiadomość, która całkowicie zburzyła nasz świat.

Bomba

Kiedy Mati skończył roczek, przeszedł swoje pierwsze zapalenie ucha, tydzień po tym złapał HFMD – infekcję wywoływana przez grupę wirusów. Mając infekcję w organizmie, dostał dwie szczepionki, potem była gorączka i szpital. To był początek czegoś, co nazwaliśmy „Bombą”. Po tym jeszcze Mati przeszedł kolejne zapalenie ucha, covid i znów zapalenie ucha. Wszystko to w odstępie 2 miesięcy. To chyba najtrudniejszy czas w naszym życiu.

Bomba spowodowała, że na prawie rok zatrzymał się w rozwoju poznawczo oraz obniżyło się bardzo napięcie mięśniowe.

Kolejny Wielki Cud

I tu stał się kolejny cud. Po roku nagle ruszył „z kopyta”. Głęboko wierzymy, że to Boży Cud. Jego organizm zaczął wytwarzać przeciwciała, bo wcześniej miał z tym spory problem. Zaczął mówić, chodzić i w końcu znowu się komunikować – o co wcześniej było naprawdę ciężko. Nie mogliśmy się nadziwić i trudno było ukryć zaskoczenie. Tak naprawdę od tego czasu ciągle nas zaskakuje.

Wielki niekończący się skok

Mamy takie poczucie, że Mati jest w ciągłym stałym skoku rozwojowym. W sierpniu 2023 roku jeden ze specjalistów stwierdził, że Mati nadgonił do normy rozwojowej. Pamiętam, że płakaliśmy ze szczęścia. Czasami ludzie patrzą na Mateusza i mówią, że przecież z nim wszystko jest ok. I to nas cieszy chyba najbardziej.

Na dzień dzisiejszy ciągle ćwiczymy, jesteśmy w terapii 5-6 godzin w tygodniu. Wspieramy Matiego z zewnątrz, jak tylko możemy.

Wiemy jednak też, że możemy wspierać jego organizm bardziej, nie tylko terapią i rehabilitacją, ale również od środka. Aby mózg i mięśnie Mateusza rozwijały się lepiej. Niestety do tego potrzebne są środki na specjalistyczne badani i drogie leczenie.

Zbieramy środki, aby rozbroić tę Bombę

Zbieramy środki na to, aby dowiedzieć się, co ta „Bomba” sprzed dwóch lat spowodowała w organizmie naszego Wielkiego Cudu. Chcemy wiedzieć, czy możemy z jej skutkami coś jeszcze zrobić.

Marcin, tata Mateusza

MATEUSZ GŁOWACKI POTRZEBUJE WSPARCIA FINANSOWEGO. WPŁATY NA JEGO RZECZ PROSIMY KIEROWAĆ NA KONTO:

Fundacja ZOBACZ MNIE
ul. Ofiar Oświęcimskich 14/11
50-069 Wrocław

SANTANDER BANK POLSKA SA
28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104
Z tytułem wpłaty: Mateusz Głowacki

Wsparcie z zagranicy prosimy kierować na konta walutowe fundacji:

Konto walutowe w EURO: 92 1090 2398 0000 0001 4307 1859
Konto walutowe w USD: 49 1090 2398 0000 0001 4690 2387

IBAN: PL
SWIFT CODE: WBKPPLPP

Przy każdym przelewie bardzo prosimy o wpisanie w tytule wpłaty: Mateusz Głowacki

Przekaż 1,5% podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE

Twój 1,5% podatku ma potężną moc. Dzięki niemu ratujemy zdrowie i życie ciężko chorych dzieci. Wpisz w swoje zeznanie podatkowe nasz numer KRS: 0000 79 53 64 i przekaż 1,5% podatku podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE.

Wypełnij PIT on-line
Rozlicz PIT na podatki.gov.pl
Pobierz program do PIT