Mateusz Miller

Mateusz walczy z kilkoma guzami jednocześnie. Bardzo potrzebuje wsparcia

Problemy Mateusza rozpoczęły się od objawów, które początkowo zostały pomylone z grypą jelitową. Niestety prawda okazała się o wiele bardziej brutalna i okrutna: lekarze wykryli u niego guza w głowie i kręgosłupie. Chłopiec wpadł do onkologicznego piekła…

 

W styczniu 2021 roku Mateusz zaczął wymiotować. Miała to być grypa jelitowa, ale gdy po tygodniu stan się nie poprawiał, a do tego Mateusz zaczął tracić sprawność w prawej nodze, pilnie pojechaliśmy do neurologa. Od razu otrzymaliśmy skierowanie na tomografię. Podczas kilkudniowego pobytu w szpitalu w Poznaniu otrzymaliśmy informację, że w badaniu obrazowym został wykryty guz w głowie i kręgosłupie.

Lekarze pilnie zorganizowali nam lot śmigłowcem do Centrum Zdrowia Dziecka (CZD) w Warszawie na oddział neurochirurgii. Guz z kręgosłupa naciskał już na nerwy, trzeba było go jak najszybciej usunąć!

Po operacji stan syna się poprawił. To trwało jednak tylko chwile. W kwietniu 2021 roku wróciły wymioty. Mateusz wrócił do CZD. W badaniu tomografem wyszło, że w głowie jest już nie jeden, ale kilkanaście guzów! Guzy odrosły też na kręgosłupie…

Wpadliśmy do onkologicznego piekła. Rozpoczęła się chemioterapia. Z aktywnego, radosnego i ciekawego świata 9-latka, nasz synek stał się chłopcem, który ledwo co mógł wstać z łóżka do łazienki… Zmienił się w cień samego siebie.

Kolejny wykonany rezonans przyniósł informację, że Mateusz – oprócz zwiększonej liczby guzów – ma również zakrzepicę w głowie, sercu i płucach! Z powodu pogorszenia jego stanu trafiliśmy na OIOM, gdzie syn przez tydzień dzielnie walczył o życie. Tamtą bitwę wygrał.

Po powrocie na oddział onkologii czekała na nas kolejna trudna do zaakceptowania wiadomość – trzeba było szukać innego sposobu leczenia. Mateusz otrzymywał nierefundowany lek biologiczny, który wstrzymał progres guzów.

Na chwile obecną Mateusz porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego. W wyniku nacisku jednego z guzów nie widzi na prawe oko oraz nie słyszy na prawe ucho. Ma również stwierdzoną moczówkę prostą.

Nadal pozostaje pod opieką specjalistów z dziedziny onkologii, endokrynologii, kardiologii i okulistyki, ponieważ choroba dokonała wielu zniszczeń w jego organizmie.

Mimo tego wszystkiego nie narzeka na swój los.

Bardzo prosimy, pomóż nam uratować Mateusza.

Rodzice Mateusza

MATEUSZ MILLER POTRZEBUJE WSPARCIA FINANSOWEGO. WPŁATY NA JEGO RZECZ PROSIMY KIEROWAĆ NA KONTO:

Fundacja ZOBACZ MNIE
ul. Ofiar Oświęcimskich 14/11
50-069 Wrocław

SANTANDER BANK POLSKA SA
28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104
Z tytułem wpłaty: Mateusz Miller

Wsparcie z zagranicy prosimy kierować na konta walutowe fundacji:

Konto walutowe w EURO: 92 1090 2398 0000 0001 4307 1859
Konto walutowe w USD: 49 1090 2398 0000 0001 4690 2387

IBAN: PL
SWIFT CODE: WBKPPLPP

Przy każdym przelewie bardzo prosimy o wpisanie w tytule wpłaty: Mateusz Miller

Przekaż 1,5% podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE

Twój 1,5% podatku ma potężną moc. Dzięki niemu ratujemy zdrowie i życie ciężko chorych dzieci. Wpisz w swoje zeznanie podatkowe nasz numer KRS: 0000 79 53 64 i przekaż 1,5% podatku podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE.

Wypełnij PIT on-line
Rozlicz PIT na podatki.gov.pl
Pobierz program do PIT