Oliver Stachura – jedyna szansa na życie jest za granicą

Chemioterapia niemal zabiła Oliego, ale guz zdaje się być niewzruszony. Wykryto przerzuty w mózgu i kręgosłupie. Chłopczyk przygotowywany jest do radioterapii zmodyfikowanej, jednak rokowania są brutalne. Nadzieję daje innowacyjne leczenie, dostępne za oceanem. I chociaż nie wiemy jeszcze, ile będzie ono kosztowało, ani jak długo trwało, to wiemy, że bez pomocy nie uda nam się zebrać potrzebnej kwoty.
10- letni Oliver zawsze był energicznym i wesołym dzieckiem, wszędzie go było pełno. Miłośnik sportów walki, pływania, gier komputerowych. Trudna historia zaczęła się pisać w czerwcu tego roku. U chłopca pojawiły się poranne mdłości, później sporadyczne wymioty w ciągu dnia i ból głowy. Badania morfologiczne krwi nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Lekarz pierwszego kontaktu również nie wykrył u chłopca nic niepokojącego, zlecił badania- wynik idealny. Rodzice Chłopca nie dawali za wygraną- alergolog, okulista – Oli wydawał się być okazem zdrowia!
Kiedy kilka dni później poczuł się bardzo źle i znowu zwymiotował, rodzice zdecydowali – jedziemy do szpitala! ,,To właśnie tam w końcu wykonano synowi kompleksowe badania razem z tomografem komputerowym. Doskonale pamiętam tamten moment: trzymałem syna za rękę i czekałem na wynik. Kiedy przyszła do nas pani radiolog wiedziałem, że nie jest dobrze. Była poważna, zbyt poważna.”- opowiada Pan Michał Stachura, tata Olivera.
Czas grał kluczową rolę
Już następnego dnia Oliver był w karetce na sygnale pędząc w stronę Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie przeszedł pilną operację usunięcia guza. Badania histopatologiczne nie pozostawiły jednak Rodzinie żadnych złudzeń- Medulloblastoma IV stopnia – złośliwy guz mózgu.
Wprowadzony został protokół leczenia: 4 cykle chemioterapii, 6-tygodniowa radioterapia, a następnie chemia podtrzymująca. Chemia, oprócz tego, że niszczy komórki nowotworowe, torturuje całe ciało. Chłopiec nie je, wymiotuje, cały czas ma spadki wyników, przez co kolejne cykle chemii są przesuwane.
,
Nierówna walka
Pierwszy kontrolny rezonans, który odbył się planowo po 3 cyklu chemioterapii pokazał wznowę! ,,Po intensywnym i wyniszczającym leczeniu, organizm nie zdążył się nawet dobrze odbudować, a już musi walczyć znowu! Synek przygotowywany jest do radioterapii zmodyfikowanej, jednak rokowania są brutalne- lekarze nie dają nam najmniejszej nadziei”- tłumaczy tata Olivera- ,,Drogi leczenia w kraju prawdopodobnie zostały już wyczerpane. Rozpoczęliśmy wysłanie dokumentów do zagranicznych klinik, które specjalizują się walce z guzami mózgu. Umieramy ze strachu o życie naszego dziecka i boimy się, że kiedy pojawi się szansa, nam zabraknie pieniędzy na leczenie. Wiemy, że będzie ono długotrwałe i prawdopodobnie bardzo kosztowne.”
Zwracamy się o wsparcie, dzięki któremu Oliver Stachura będzie miał szansę walczyć o życie. Wpłaty na jego rzecz prosimy kierować na konto:
Fundacja ZOBACZ MNIE
ul. Ofiar Oświęcimskich 14/11
50-069 Wrocław
SANTANDER BANK POLSKA SA
28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104
Z tytułem wpłaty: „Oliver Stachura”
Wsparcie z zagranicy prosimy kierować na konta walutowe fundacji:
Konto walutowe w EURO:
92 1090 2398 0000 0001 4307 1859
Konto walutowe w USD:
49 1090 2398 0000 0001 4690 2387
IBAN: PL
SWIFT CODE: WBKPPLPP
Przy każdym przelewie bardzo prosimy o wpisanie w tytule wpłaty: „Oliver Stachura”
Wsparcie można też przekazać w postaci przelewu internetowego za pośrednictwem strony https://zobaczmnie.org/wplacam/. W rubryczce „CEL” prosimy wpisać imię i nazwisko dziecka: „Oliver Stachura”
AKTUALIZACJA 13.02.2022
Nic nie jest w stanie ukoić bólu, ani nic też nie wypełni pustki i ciszy, która nastała wraz z odejście Olivera. Trudno opisać rozmiary rozpaczy Rodziców, którzy patrzą jak odchodzi ich ukochane, własne dziecko.
Walka była długa i trudna, ale do końca mieliśmy nadzieję, że potwornego przeciwnika uda się pokonać. Oliver odszedł 13 lutego po bardzo ciężkiej chorobie.
Oliverku, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci swoich bliskich, Rodziny i Przyjaciół. Dzielnie walczyłeś z wrogiem. Dziękujemy wszystkim, którzy wykazali się dobrym sercem w wsparciu walki Oliego z chorobą. Bardzo doceniamy każdy, nawet najmniejszy gest pomocy.
Dla nas czas się zatrzymał. Jego śmierć jest dla nas tragedią. Razem z nim odeszła cząstka nas.