Problemy ze zdrowiem pojawiły się dopiero wtedy, gdy córka zaczęła kuleć i przy chodzeniu wykrzywiać stopę, a w końcu całkowicie tracić równowagę. Zosia jest bardzo aktywną i ruchliwą dziewczynką, dlatego początkowo podejrzewaliśmy, że to zwykły uraz stopy, jednak badania u ortopedy to wykluczyły. Zosię wysłano do szpitala, aby przeprowadzić szczegółową diagnostykę. Jej pobyt miał trwać tylko trzy dni. Ostatniego dnia, tuż przed długim weekendem, wykonano Zosi rutynowo tomografię komputerową głowy, jednak jej wynik powalił wszystkich na kolana. Okazało się, że w głowie dziewczynki rośnie ogromny guz – gwiaździak włosowatokomórkowy – wielkości 5x5x6 cm!
Zosia natychmiast trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, gdzie kilka dni później wykonano pierwszą operację usunięcia guza, jednak z powodu jego trudnej lokalizacji udało się go usunąć tylko częściowo. Po pewnym czasie guz zaczął ponownie rosnąć, ale z powodu ryzyka poważnych powikłań, takich jak niedowład prawej strony ciała i utrata pamięci, zdecydowaliśmy się na ponowną operację w niemieckiej klinice u prof. Schuhmanna. Operacja przebiegła pomyślnie, jednak i tym razem guza nie udało się usunąć w całości.
Po 3 miesiącach w kontrolnym rezonansie okazało się, że jeden z krwiaków pooperacyjnych nie wchłonął się i rozprzestrzenił w główce Zosi na tyle, że powodował zagrożenie jej życia i zdrowia. Córka już trzeci raz trafiła na salę operacyjną. Nie da się opisać tego, co czuliśmy. Krwiaka udało się częściowo usunąć, jednak ta interwencja medyczna przyniosła kolejne, neurologiczne powikłania. Z powodu obrzęku mózgu musiała też przyjmować silne sterydy, które dokonały wiele szkód w organizmie.
Resztka guza, która pozostała oraz komplikacje pooperacyjne sprawiają, że nadal żyjemy w niepewności i strachu o jutro. Jeśli nowotwór zacznie rosnąć, trzeba będzie natychmiast rozpocząć kolejny raz leczenie, a to jest o tyle trudne, że organizm Zosi jest już zmęczony i wyczerpany po trzech skomplikowanych operacjach neurochirurgicznych.
Zosia wymaga ciągłej rehabilitacji, jest pod opieką wielu lekarzy specjalistów, a także poddawana jest różnym terapiom. Staramy się przywrócić jej spokojną codzienność i taką najzwyklejszą radość z dnia codziennego. Życie w ciągłym niepokoju zabija nadzieję, plany i nawet najmniejsze radości, dlatego walczymy o to, aby Zosia odzyskała zdrowie, a razem z nim radość życia.
ZOSIA KOZIK POTRZEBUJE WSPARCIA FINANSOWEGO. WPŁATY NA JEJ RZECZ PROSIMY KIEROWAĆ NA KONTO:
Fundacja ZOBACZ MNIE
ul. Ofiar Oświęcimskich 14/11
50-069 Wrocław
SANTANDER BANK POLSKA SA
28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104
Z tytułem wpłaty: Zosia Kozik
Wsparcie z zagranicy prosimy kierować na konta walutowe fundacji:
Konto walutowe w EURO: 92 1090 2398 0000 0001 4307 1859
Konto walutowe w USD: 49 1090 2398 0000 0001 4690 2387
IBAN: PL
SWIFT CODE: WBKPPLPP
Przy każdym przelewie bardzo prosimy o wpisanie w tytule wpłaty: Zosia Kozik
Przekaż 1,5% podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE
Twój 1,5% podatku ma potężną moc. Dzięki niemu ratujemy zdrowie i życie ciężko chorych dzieci. Wpisz w swoje zeznanie podatkowe nasz numer KRS: 0000 79 53 64 i przekaż 1,5% podatku podopiecznym Fundacji ZOBACZ MNIE.
Wypełnij PIT on-line
Rozlicz PIT na podatki.gov.pl
Pobierz program do PIT