Kajetan Snopek

Historia walki o zdrowie chłopca zaczęła się pierwszego dnia jego życia. Kajetan urodził się 21.09.2018 roku, niestety z licznymi chorobami wielonarządowymi.

Chłopiec przyszedł na świat ze zdeformowanym prawym oczkiem i prawą stroną twarzy. Gdy miał 5 dni trafił do okulisty, a jego rodzice usłyszeli diagnozę: niewykształcony nerw łączący oko z mózgiem oraz wada soczewki, przez co chłopiec nie widzi na prawe oko.

W wieku zaledwie 14 dni chłopczyk trafił na oddział onkologii i hematologii. Tam lekarze postawili kolejną diagnozę: polimikrogyria mózgu, liczne tłuszczaki mózgu, wada ośrodkowego układu nerwowego. – W 10. miesiącu życia doszła padaczka lekooporna. Właściwie co kilka miesięcy znajdowano u syna coś nowego. A z każdą nową diagnozą pojawiło się coraz więcej problemów i oczywiście wydatków. Przeszedł też operację resekcji guza, który wyszedł mu z oczka – opowiada mama Kajetana.

W tej chwili lista problemów, z którymi boryka się chłopiec, jest następująca:
– torbiel jednej nerki, druga nerka jest pomniejszona,
– tłuszczak między kręgami,
– opóźnienie psychoruchowe,
– wada wzroku oka lewego,
– znaczne powiększenie 3 migdała.

W ostatnim czasie okazało się, że Kajtuś cierpi na lipomatozę mózgowo-czaszkowo-skórną. To schorzenie sprawia, że wzrasta zagrożenie zezłośliwienia tłuszczaków. – I tak się stało, synek ma glejaka w splocie nerwu wzrokowego. Wymaga rehabilitacji, zajęć z integracji sensorycznej, regularnych wizyt u neurologopedy, ponieważ cały czas nie mówi. Synek też nie je samodzielnie, nie załatwia potrzeb fizjologicznych samodzielnie. Jest pod opieką wielu specjalistów. Razem z Kajtusiem nie wiemy, co przyniesie przyszłość – dodaje mama chłopca.